sobota, 31 marca 2012

(Nie)Nowy pomysł

Cześć!
Czy u Was też jest taka wstrętna pogoda? Śnieg pada, zimno, ohydnie. Moje narzekanie znów się włącza. Ale, liczmy na to, że zobaczymy znowu to co nazywa się WIOSNĄ, a nie pseudo-jesienio-zimą. Pokazałabym teraz widok z mojego okna, ale stwierdzam, że to zbyt depresyjne i w zamian za to - zdjęcie wiosenne zrobione 2 tygodnie temu:






Tak właśnie było i ma być niedługo :3. Pomijając sprawę domniemanego śniegu na Wielkanoc.
Tak sobie myślę, że przydałoby się przejść w końcu do meritum rzeczy. Czyli do mojego pomysłu. Znacie taki projekt Blythe a Day? Ja znalazłam go niedawno i stwierdziłam, że to świetna zabawa. A, że nie posiadam Blythe, stwierdziłam, że ściągnę pomysł i zrobię własną wersję, jakieś "Pullip a Day" albo coś. Mój-nie-mój projekt nie ma jeszcze tytułu. Może macie jakieś pomysły? Jeśli mam coś tłumaczyć, to może to, dlaczego mój program nie obejmuje całego miesiąca, tylko wyłączyłam z niego dni 11-13 kwietnia. Bo jadę wtedy na wycieczkę klasową i zabranie tam lalek byłoby gorzej niż głupim pomysłem. Więc taki trochę skrócony miesiąc. Poza tym, nie wydaje mi się, żeby udało mi się, czy też chciało pstrykać te fotki codziennie przez miesiąc i przerwę to w połowie, ale postaram się nie dopuścić do takiej sytuacji. Teraz, popatrzcie na listę tematów:


I tak na koniec: wątpię, żeby komuś chciało się do tego dołączać, ale jeśli tak - zawsze w grupie raźniej ;)

Do zobaczenia!

niedziela, 25 marca 2012

Meeting i zabiegi fryzjerskie

Hej! :3 Wczoraj wieczorem zawitałyśmy (ja, Miyuki i Fleur) do Karoliny i Kimiko. Dziewczyny zapoznały się (z tego wydarzenia jest oczywiście fotorelacja ;)), pokazywałam Karolinie jak rozkręcać głowę Pullipa, ona mi obsługę maszyny do szycia. Na końcu zabrałyśmy się za fryzjerskie poprawki u naszych panien. Ale, o tym później.

Fleur: Hej, przyszłyśmy się przywitać.
Miyuki: *szepcze* No ja nie...

M: *w myśli* Dlaczego muszę tu być? Nie lubię poznawać nowych lalek.










F: I wtedy on przyszedł... *bla, bla, bla*
Kimiko: No jasne, to dlatego ty...
K: Hej, a ta dziewczyna? Miyuki, tak? Czemu z nami nie rozmawia?
F: Pogadam z nią.
F: Yuki-chan, coś nie tak? Chodź, porozmawiaj nami.
M: Nie, tylko...


M: Po prostu czuję się niepewnie, kiedy poznaję nowe lalki.
F: Pomogę ci. No chodź.

F: Yuki-chan, to Kimiko. Kimiko, to Miyuki.

M: H-hej
K: Cześć, miło cię poznać

F: No i proszę. Mała rzecz, a może dużo zmienić.


                                             A teraz, czas na zabiegi fryzjerskie małe i duże:
 Najpierw Fleur, lekko zwariowane kiteczki. Jej mina mówi: "O matko, co to jest?"
 Następnie Kimiko, WIELKA zmiana. Tego "straszliwego" czynu dokonałam ja, na prośbę Karoliny. Sukienkę też w połowie popełniłam ja ;) Kimiko: "Mi tam się podoba"
Ostatnia Miyuki, niewielkie, ale widoczne zmiany. Dwa pasemka z przodu, które podcięłam wreszcie tak, jak chciałam. Miyuki: "Wow, serio nieźle to wygląda"
Wszystkie trzy panny razem. Odnowione i zadowolone :3

I na koniec: Wpadki z planu, czyli...
Co się dzieje, gdy próbujesz ustawić trzy lalki na raz xD

To już wszystko na dziś
Do zobaczenia! ^.^

P.S. Przepraszam za wielkie przerwy między jednym zdjęciem, a tekstami. U mnie w edytorze wygląda to normalnie, a wychodzi jak widać.

P.S. 2:
Zgłosiłam się do konkursu u Morellowej :3

środa, 21 marca 2012

Kupiłam! ^^

Z radością zawiadamiam, że właśnie Kogoś kupiłam :D Teraz czeka "najprzyjemniejsza" część zakupu - "Kieeedy wreeeszcie przyyjdzie?!" ;)
Trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej
Do zobaczenia!
P.S. Pierwszy dzień wiosny, yeah! ;D

sobota, 17 marca 2012

Poszukiwanie wiosny

Dzisiaj, z racji ładnej pogody, Fleur i ja wybrałyśmy się na poszukiwanie wiosny. Fleur ma wreszcie swój wymarzony plener, a ja zrobiłam trochę zdjęć, nie tylko lalkowych. Poza tym, doszły już wszystkie zamówione rzeczy, którymi pochwalę się na końcu ^^. I chyba niedługo Kogoś zamówię :D. A kogo? To się wyjaśni później.
A wracając do poszukiwań:





Zielona, świeża trawa: Brak.

                                                         Nowe liście na drzewach: Brak


                                                     Zielone pędy wychodzące z ziemi: Brak.



                                                    No i gdzie ta wiosna? Tutaj raczej nie...
                                                Może jeszcze za wcześnie? Jest ciepło, ale...


                                                                      Jednak jest! O, tutaj:
Czyli jednak jakieś tam początki wiosny są :D. I jest (a przynajmniej było kilka godzin temu) ciepło. Żyć nie umierać. Moje dziewczyny potrzebują więcej wiosennej garderoby. Wreszcie muszę się za to zabrać.

A teraz zaczynam się chwalić ;)
Po pierwsze, doszły już wymienne łapki i nowe buty

A po drugie: Fleur ma nowe oczka ^^ Genialnie (moim zdaniem) wyglądają. Zakładanie ich było łatwe, zdejmowanie starych w sumie też, ale wystraszyłam się przy wyjmowaniu mechanizmu ocznego, bo wyleciały z niego sprężynki, dzięki którym zamyka oczy na stałe. Do tej pory rozkładałam tylko jedną lalkę (Miyuki), która oczu na stałe nie zamyka i trochę się wystraszyłam, że coś zniszczyłam/złamałam wyjmując mechanizm.

I na koniec coś, czym jestem zachwycona. Książeczki, gazety, portfeliki i długopisy od ozuszki.
Po prostu genialne *.* Prze, prze świetne. Zupełnie małe i w najmniejszych detalach dopracowane. I w książkach tekst, i obrazki i wszystko *___*
 Jak widać, dziewczyny już troskliwie zaopiekowały się wszystkimi nowościami ^^.

Do zobaczenia!

poniedziałek, 5 marca 2012

Tęsknimy za wiosną...

Cześć! =^.^=
Co robić, kiedy siedzi się w łóżku i nie da się zrobić zupełnie nic? Można oglądać filmy. No i oglądałam. I Kimi ni Todoke, i Pamiętniki Wampirów, i Mahou Shoujo Madoka Magica, i odświeżałam inne anime, które oglądałam jakiś czas temu. W końcu nawet to mi się znudziło. Miałam już serdecznie dosyć. Na szczęście czuję się lepiej i mogę w końcu robić zdjęcia, szyć, cokolwiek lalkowego. I właśnie z tego powodu powstało nowe ubranko i sesja. So, enjoy!


Tutaj Fleur przypomina mi Fluttershy ^^

A co dzieje się u nas poza sesjami? Zapraszam na "Behind the scenes":
 Fleur - Wow, ale ładne
Ja - Hmm, ale co?
F - Świat. Wszystko. Wiosna idzie....






F - Może wyjdziemy?
J - Nie
F - Czemuu?
J - Bo jestem chora, a na dworze jest zimno.
F - Ale możesz postawić mnie na balkonie i zrobić zdjęcia stąd.
J - Fleur, nie. Wyjdziemy na dwór, ale jeszcze nie teraz
F - To kiedy?
J - Kiedy zrobi się cieplej
F - A kiedy będzie ciepło?
J - Nie wiem, może za dwa, trzy tygodnie? Naprawdę nie wiem
F - Ale to jeszcze taaak dłuugooo ;(
F - A może wyjdziemy jutro? Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę....
J - Nie, moja droga, nie możemy.
F - *płacze* Jak Miyuki by o to spytała, zgodziłabyś się. Wolisz ja ode mnie, bo jest twoją pierwszą lalką.
J - Nie, kochanie. Obie was lubię tak samo. A nie mogę cię zabrać na zewnątrz, bo jest paskudna pogoda, a nie chcę zniszczyć ciebie, ani twoich włosów. I nie chcę znowu być chora. Powinnaś to zrozumieć.
F - Naprawdę? To kiedy pogoda będzie lepsza, zrobimy zdjęcia na dworze?
J - Tak, przed chwilą to powiedziałam.
F - Ok :D
J - Już lepiej się czujesz?
F - Tak, już dobrze.
J - Czyli możemy już robić zdjęcia?
F - Taak!
Cóż, Fleur bywa czasami trochę przewrażliwiona. I czasami przesadza. Taka jest i tyle ;). I przepraszam za ten irytujący sposób pisania dialogów. Wkurzyłam się na te zdjęcia. Ledwo je wstawiłam, a wpisać podpisów nie mogłam. Bleh.
Eh, obie już chciałybyśmy wiosnę. Najchętniej już wzięłabym ją i Miyuki na dwór. Ale, niestety, nie ma warunków. Głupio to brzmi, ale tęsknię najbardziej za zieloną trawą. Niech to świństwo już się stąd zwija -.-.
Tym "optymistycznym" akcentem kończymy dzisiejszą notkę.

Do zobaczenia! ;)