Ostatnio pojawia się coraz więcej postów rocznicowych, wielu blogerów już rok siedzi w tym temacie. Tak, jestem jedną z nich. Ten post miał się co prawda pojawić siedemnastego listopada, ale się nie pojawił. Miało być w nim dużo zdjęć, a jest tyle co nic. Pewnie cośtam jeszcze się pojawi. Za jakiś czas ;). Akurat tak wyszło, że zbiegłam się w dodawaniu tego posta z Imago. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!
Ja tak mówię i mówię o rocznicy, a nie powiedziałam, o co dokładnie chodzi. Otóż dziesięć dni temu minął rok od czasu, kiedy przyjechała do mnie Miyuki. Wreszcie skończyłam ze zmienianiem jej wyglądu, ale cały czas poprawiam charakter. Ona ewoluuje razem z moimi lalkowymi wizjami. W ostatnim czasie pracuję nad jej stylem ubierania i tą delikatniejszą, bardziej ukrytą stroną osobowości.
Ja i Miyuki to taka miłość i nienawiść w jednym. Z jednej strony jest tak delikatna, że nie potrzeba wymyślnej pozy, żeby wyglądała dobrze, a z drugiej tak "kapryśniej" lalki w życiu nie widziałam. Nie można jej dobrać dobrego tła do zdjęć, dobrego ubrania. Cały czas uczę się z nią pracować, ale coś mi się wydaje, że z jej "charakterkiem" zawsze będę miała jakieś przeprawy ;).
Do zobaczenia! (Jak zwykle nie wiem kiedy xD)
wtorek, 27 listopada 2012
środa, 31 października 2012
*Tu miał być tytuł nawiązujący do Halloween*
Niby miałam nic halloweenowego nie dawać, bo nie zrealizowałam pomysłu na zdjęcia, ale akurat udało mi się przerobić jedno zdjęcie Yuki w tej konwencji.
Do przeróbki użyłam mojego najnowszego odkrycia czyli PicMonkey.
Tak, cały czas katuję czerwoną sesję Miyuki, nie mogę się powstrzymać ;) A teraz idę postawić dynię przed domem, bo nikt nie wie, czy jest jadalna, więc będzie robiła za dekorację.
Do zobaczenia!
Do przeróbki użyłam mojego najnowszego odkrycia czyli PicMonkey.
Tak, cały czas katuję czerwoną sesję Miyuki, nie mogę się powstrzymać ;) A teraz idę postawić dynię przed domem, bo nikt nie wie, czy jest jadalna, więc będzie robiła za dekorację.
Do zobaczenia!
niedziela, 28 października 2012
Muzycznie
Witam po kolejnej miesięcznej przerwie. Ze zdjęciami i lalkami to u mnie ostatnio tak, że ich nie ma praktycznie, więc dzisiaj chciałabym Wam pokazać coś innego, czyli czego słucham. Przyznaję się bez bicia, że pomysł ściągnęłam z bloga Tynki ^^". Żeby uniknąć tutaj nawału piosenek ulubionych wykonawców przyjęłam zasadę: Jeden zespół = jedna piosenka. Z innych spraw to zastanawiałam się, czy nie zacząć pisać bloga w dwóch językach. Zależy, czy w ogóle byłoby dla kogo? ;)
Hi, my potential readers! ;)) I was thinking about writing my blog in english too, so is there anyone who want to read it? ;)
Ale dobrze, przejdźmy do rzeczy:
Hi, my potential readers! ;)) I was thinking about writing my blog in english too, so is there anyone who want to read it? ;)
Ale dobrze, przejdźmy do rzeczy:
piątek, 28 września 2012
Cisza
Cisza panuje ostatnio i u mnie na blogu, i na Flicku, i wszędzie, gdzie wstawiam zazwyczaj zdjęcia. Żeby tę ciszę przerwać, zaczęłam robić zdjęcia. Niechętnie, bo ostatnio miałam wrażenie, że straciłam to "coś". Czułam, że moim zdjęciom brakuje jakiejkolwiek chęci, zaangażowania, tego, co niby nie jest widoczne, ale się czuje. Kiedy zaczęłam i zobaczyłam rezultat, to załamałam ręce, bo efekt znowu ten sam, co wcześniej. Miałam jeszcze ostatni pomysł, który chciałam zrealizować już dawno temu, ale nie sądziłam, że mi się uda. Co mi szkodziło spróbować? Efekt przekroczył moje najśmielsze oczekiwania. Nie wiem, jak Wy je ocenicie, ale według mnie to najlepsze zdjęcia, jakie zrobiłam od samego początku. Z żadnych nie byłam tak zadowolona. Jeszcze zanim je pokażę, to chcę coś jeszcze wrzucić. Nie planowałam dawać żadnego podkładu do tych zdjęć, ale skojarzyły mi się z tą piosenką:
(Nie, nie oglądałam "Igrzysk śmierci" ;) )
Kto bywa czasami na moim Flicku widział, że dodałam niektóre niektóre wersy z tej piosenki jako opisy do zdjęć. Tutaj dałam sobie spokój, muzyka wystarczy.
Tak na koniec: Co myślicie o nowym nagłówku? Piszcie, a ja wracam do mniej przyjemnych zajęć, czyli do nauki ;)
Do zobaczenia!
Kto bywa czasami na moim Flicku widział, że dodałam niektóre niektóre wersy z tej piosenki jako opisy do zdjęć. Tutaj dałam sobie spokój, muzyka wystarczy.
Do zobaczenia!
niedziela, 16 września 2012
Wielkie nicnierobienie
F: Z Arisu dzieje się coś dziwnego. Nie robi zdjęć...
A: Nie kupuje obiecanych rzeczy, nawet nie przegląda aukcji...
M: I codziennie targa ze sobą mnóstwo książek. Jakby zupełnie o nas zapomniała!
M: Ale już my się postaramy, żeby to długo nie potrwało. Fighting!
No tak, faktycznie moja ekipa może czuć się odsunięta na margines, bo od dłuższego czasu praktycznie nic z nimi nie robię. Nawet zdjęcia na BLS wychodziły jak wychodziły. Ale się nie poddaję, nie, nie, nie. Jakoś nie miałam ostatnio wielkiej ochoty na lalkowanie, ale sobie nie odpuszczam. Jak zakończę parę spraw, zabiorę się znowu za lalki, zdjęcia i całą resztę. Na razie...
Do zobaczenia! ^^
A: Nie kupuje obiecanych rzeczy, nawet nie przegląda aukcji...
M: I codziennie targa ze sobą mnóstwo książek. Jakby zupełnie o nas zapomniała!
M: Ale już my się postaramy, żeby to długo nie potrwało. Fighting!
No tak, faktycznie moja ekipa może czuć się odsunięta na margines, bo od dłuższego czasu praktycznie nic z nimi nie robię. Nawet zdjęcia na BLS wychodziły jak wychodziły. Ale się nie poddaję, nie, nie, nie. Jakoś nie miałam ostatnio wielkiej ochoty na lalkowanie, ale sobie nie odpuszczam. Jak zakończę parę spraw, zabiorę się znowu za lalki, zdjęcia i całą resztę. Na razie...
Do zobaczenia! ^^
czwartek, 30 sierpnia 2012
29: Nadmiar, 30: Dziesięć
Wracam. Chęć do robienia zdjęć nie do końca wróciła, ale cośtam robię. I chciałabym nadrobić dwa dni BLS za jednym razem.
Zacznijmy od tyłu, najpierw "Dziesięć"
Fleur i dziesięć zwierzaków Littlest Pet Shop, LPS, czy, jak ja je nazywam, Petshopów ;)
A co z "Nadmiarem"? Nadmiar wygląda tak:
Moja pierwsza prawdziwa kolekcja, rozpoczęta w pierwszej klasie podstawówki od jednego "ładnego pieska".
A teraz mały spam LPS
Do zobaczenia!
Zacznijmy od tyłu, najpierw "Dziesięć"
Fleur i dziesięć zwierzaków Littlest Pet Shop, LPS, czy, jak ja je nazywam, Petshopów ;)
A co z "Nadmiarem"? Nadmiar wygląda tak:
Moja pierwsza prawdziwa kolekcja, rozpoczęta w pierwszej klasie podstawówki od jednego "ładnego pieska".
A teraz mały spam LPS
Do zobaczenia!
Etykiety:
Bardzo lalkowy sierpień,
dziesięć,
Fleur,
Littlest Pet Shop,
nadmiar,
Pullip,
Youtsuzu
środa, 29 sierpnia 2012
Candy u Moki
Moka organizuje candy, w którym nagrodą są słodycze, i to azjatyckie. A na słodycze to ja zawsze chętnie! :D
http://moka00.blogspot.com/2012/08/candy-candyy.html?showComment=1346225158134#c6637151417482661106
P.S. Cóż, z BLS trochę mi nie idzie, ale spodziewajcie się poprawy, jak tylko pojawi się jakiś pomysł ;)
http://moka00.blogspot.com/2012/08/candy-candyy.html?showComment=1346225158134#c6637151417482661106
P.S. Cóż, z BLS trochę mi nie idzie, ale spodziewajcie się poprawy, jak tylko pojawi się jakiś pomysł ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)